Budrysówka swoją historią sięga do I wojny światowej, szyta była z wełny produkowanej w belgijskiej miejscowości Duffel, stąd pochodzi nazwa "coat duffle"
Od dłuższego czasu za mną chodziła, lecz żadna nie przypadła mi. Tę, którą mam upolowałam na Vinted, bardzo dobra jakościowo bo aż 80 % wełny, cienka ale ciepła i o to chodzi, do tego elegancki fason z kołnierzem w klapy, oczywiście kolor dla mnie idealny :)
Zapraszam do oglądania :)
Na sobie mam:
Płaszcz/ coat - Benetton (Vinted)
Sweterk/ sweater - COS
Spodnie/ trousers - Marks&Spenser
Buty/ boots - Dr Martens
Rękawiczki/ gloves - nn Drzwi do Stylu DDS
Torebka/ bag - Stefano ( Drzwi do Stylu DDS)
Fot.
Estera
Świetna całość, rękawiczki to jak wisienka na torcie. Przyjemnie się na Ciebie patrzy Marzenko, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajna kurtka,mam na myśli fason i materiał.Fajne spodnie,że nie wspomnę o super buciorach.Całość po mojej myśli,też bym sie tak ubrała:),pozdro,Ania.
OdpowiedzUsuń