Dziś na pierwszym planie prezentuję kardigan z 1989r, zakupiony w czasie słynnych w tamtym czasie wyjazdów handlowych na Węgry. Wow jest starszy od mojego syna ;)) Kupiłam go w Budapeszcie w wielkim centrum handlowym, które wtedy zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Kardigan jak widać zachował się w idealnym stanie, przewisiał w szafie ponad 20 lat. Zawsze miałam do niego sentyment i liczyłam, że znów będę mogła go nosić. Trochę to trwało, moda na swetrowe płaszcze wróciła i jest teraz na tzw topie :))
Sylwia Grzeszczak - Kiedy tylko spojrzę
Kardigan/ cardigan - vintage
Bluzka/ blouse - H&M
Spodnie/ trousers - TKmaxx
Okulary/ glasses - Primark
Buty/ boots - Dr Martens Siano
Torba/ handbag - Guess
fot. Joseph
Widać, że warto było go trzymać w szafie, czujesz się w nim znakomicie...to były czasy, też byłam w Budapeszcie, przywiozłam bluzkę i chyba jeszcze coś ale nie pamiętam, nic jednak nie przetrwało...pozdrawiam serdecznie...
OdpowiedzUsuńKilka razy w miesiącu zdarzyło mi się tam jeździć, taki czas był :) dziękuję Basiu
UsuńRozwaliłaś mnie:)swetrzycho zarabiste i zazdroszczę :)szkoda że mi się z tych czasów nic nie uchowało :)
OdpowiedzUsuńUśmiechnęłam się szczerze czytając Twój komentarz :) dziekuję
UsuńBeautiful cardigan, design and printing are gorgeous.
OdpowiedzUsuńThank you very much Joseph :)
UsuńŚwietny ten płaszcz czy też sweter ,ach lubię takie :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że spodobał Ci się :)
UsuńDoskonale pamiętam ten czas. Miałam podobny tylko w biało-czarne romby . Teraz doskonale by się odnalazł w stylu B&W. Niestety oddałam mamie dawno temu:-)
OdpowiedzUsuńTo były czasy, długie podróże itp...
UsuńŚwietny jest ten płaszcz swecior!
OdpowiedzUsuńAno ma coś w sobie ;))
UsuńRewelacyjny płaszcz.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBoski! Uwielbiam dłuugie kardigany :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńmożna rzec very vintege :)
OdpowiedzUsuńprzeżył wszelkie perturbacjie i emigracje w twoim życiu...i doczekał sie czasów internetu :)))
Fajny :) wiesz,że ja lubie swetrzycha
Wiem, wiem Aniu :)
UsuńPrzepiekny ten kardigan! Wzor, kroj... no i jakosc, skoro tyle lat "przetrwal";);) Super wygladasz:) Pozdrawiam. ANka
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie miałam sumienia pozbyć się go przez te lata :) dziękuję :)
UsuńNo i doczekał się na wielkie wyjście w blogowy świat. Piękne zdjęcia. Buziaki!
OdpowiedzUsuńI kto by pomyślał, prawda? dzięki :)
UsuńNo, no robi wrażenie, spodnie też bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że spodobał Ci się Jolu :)
UsuńAmazing cardigan ! so stylish !
OdpowiedzUsuńxo
http://www.thetrendysurfer.com/
Thank you Ivan :)
UsuńMarzeno, to mamy coś wspólnego, ja też mam parę " zabytkowych" ciuchów.Jest to super sprawa.
OdpowiedzUsuńWyglądasz świetnie,a przy tym oryginalnie.Pozdrawiam.
Dziękuję Ewa, teraz przychodzi czas na wyciąganie ich z lamusa :)
UsuńCzasami coś warto zatrzymać:D
OdpowiedzUsuńFajny jest! Jak płaszczysko! I super z czerwonymi portkami wygląda!
Jestem typem zbieracza ciuchów, zawsze żal mi ich się pozbywać, a że wszystkich nie ma możliwości to najbardziej ulubione egzemplarze wiszą sobie w szafie :)
UsuńPamiętam ten szał wyjazdowy, różne znajome moich rodziców jeździły i moja mama kupowała od nich. Miałam sukienkosweter w paski czarnozielone i chyba czarnofioletowe. Zakładałam to spódnicy do kostek i wyglądałam jak cyganka :))
OdpowiedzUsuńSwetrzycho-płaszczycho, genialne jest! I że przetrwało...no, ale kiedyś była inna jakość, ech...
Tak, wtedy królowały w tych swetrach kolory zieleni szafirowej i fiolety, prawie wszystko było w tych kolorach, a ten spodobał mi się gdyż był inny :)) nie kolorowy,
UsuńZarąbisty sweter- wow!!! i swietnie zestawiłas go z czerwonymi spodniami! Całosc rewelacja!!! Pięknie i stylowo
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://missmoonlight-pl.blogspot.com/
Dzięki, warto coś zachować na przyszłość :)
Usuńcudowne to twoje długie swetrzysko! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Agnieszko i cieszę się, że do mnie zawitałaś :)
Usuń