Tak sobie pomyślałam, że trochę o sobie napiszę oczywiście subiektywnie ;) Jak każda z nas, która prowadzi bloga związanego z modą też ją bardzo, bardzo lubię. Swego czasu tj. w latach 90, kiedy nie tak łatwo można było dostać coś fajnego sama sobie projektowałam kostiumy, płaszcze itp, bo wtedy nosiłam się klasycznie z nutką elegancji, niektóre z tych rzeczy mam do dziś z czystego sentymentu. Nawet miałam swój mały pokaz mody w moim rodzinnym mieście, który zorganizowałyśmy z koleżanką ale to było dawno już i nie prawda ;) Jedno jest pewne, moda zawsze była ze mną, włącznie z dreptaniem w sukni ślubnej i w szpikach mojej mamy jako mała dziewczynka oj oj to były czasy. Do czterdziestego roku życia była klasyka, elegancja, im mniej tym lepiej, prostota była moim guru w modzie. Kiedy przekroczyłam tę magiczną liczbę dla kobiety coś mi się poprzestawiało w główce... Wtedy zaczęło się ze mną dziać, postanowiłam żyć po swojemu. Chciało mi się żyć, czerpać z życia jak najwięcej, nauczyłam się jeździć na nartach- uwielbiam, skuter wodny też był może być, żagle też były ale aż tak mnie nie zachwyciły, zanurkowałam w morzu czerwonym ( coś pięknego ) spełniając swoje marzenie z lat dzieciństwa po czym zrobiłam uprawnienia do nurkowania OWD PADI do 18 m, dla mnie wystarczy :) bo już wiekowa ze mnie pani, fakt konną jazdę zaliczyłam jeszcze przed trzydziestką, może to był przedsmak tego co chciałam w przyszłości przeżyć, a co najważniejsze czego najmniej spodziewałam się, zakochałam się szczęśliwie, tak tak to wszystko po magicznej cyfrze 40. Ale, ale do czego zmierzam, że następstwem tych przeżyć i oczywiście zamieszkanie poza Polską zmienił mi się styl, spojrzenie na dotychczasowy mój ubiór, nie klasyka mnie fascynuje już, chociaż wracam do niej w stosownych sytuacjach ale styl no właśnie jak nazwać to co teraz lubię? moja lubość do Dr Martens wiele tu zdziałała, tylko czy mi jeszcze pasuje? bo przecież to kult młodości a ja już jej nie mam i nie próbuję ją zatrzymać ale fascynuje mnie styl z nimi związany...ot się rozpisałam...Dlatego moje posty są mniej poświęcone modzie tej najbardziej lubianej w wieku 45+ :)
Kurtka - ClementsRibeiro
Tunika - Dunnes
Legginsy - signage (TK maxx)
okulary - Betty Boop
buty - Dr Martens 1490
foto Joseph
I wiesz co Marzenko ?! I tego sie trzymaj ! Jedyne co tak naprawde w życiu sie liczy , to żyć w zgodzie z sobą . Wtedy człowiek jest wolny , szczęśliwy i wszystko jest możliwe , nawet zakochać sie po 40 ;)
OdpowiedzUsuń( wczoraj moja pacjentka usilnie mi tłumaczyła ze mając 34 lata to łatwiej wpaść pod autobus niż poznać wolnego faceta ;);)
Pozdrawiam , całuje i podziwiam !
Dziękuję Aniu, wiem, że Ty dobrze mnie rozumiesz... Cieszę się, że napisałam co nieco o sobie i znam zdanie Twoje i innych dziewczyn, akceptacja mimo wszystko jest dla mnie ważna... A tej pani życzę szczęścia bo wiem sama, że przychodzi i to w najmniej oczekiwanym momencie ;)
UsuńMarzenko, jeseśt niesamowita, w życiu nie zanurkowałabym w Morzu Czerwonym, zresztą w żadnym, Wystarczy mi, że mąż nurkuje...
OdpowiedzUsuńUważam tak jak Ania, trzeba być w zgodzie z sobą. My kobiety jesteśmy zmienne jeśli chodzi o modę. Ja miałam czas sukienek, spódnic, a potem prawie 10 lat tylko spodnie, a sukienka od wielkiego dzwonu. Obecnie uwielbiam sukienki, ale w portki też wskakuję często...
Myślę, że jesteś energiczną babeczką, takie fajnie dynamiczne zdjęcia. Pozdrawiam Cię ciepło!
Basiu a ja się cieszę, że zaglądasz do mnie :) Czyli kolejny raz potwierdza się jak bardzo kobieta potrafi być zmienną ;) dziekuję
UsuńMiało być: jesteś... :)
Usuń;) domyśliłam się
UsuńMarzenko jak fajnie poznac Cie trochę lepiej, Twoje marzenia, to co lubisz i pozostań sobą ! Wiek w dzisiejszym świecie nie jest przeszkodą, trzeba robic co się lubi i to samo nosic ..to co się chce jeśli tylko czujesz się w tym dobrze to ja nie mam pytań ! A po drugie 40 to najlepszy lata haha, Ja zbliżam się do tej magicznej cyferki i też czasami zakładając coś co niby zarezerwowane dla młodszych zadaję sobie pytanie czy ja jeszcze mogę, a po chwili mam wszytsko w nosie, zakładam to co lubię , a gdy do tego nie mam oporów żeyby wyjśc z podniesioną głową to niczego mi nie brak !
OdpowiedzUsuńPowiem Ci jeszcze jedno do Ciebie bardzo pasuje to co Nosisz i tak jak nam się pokazujesz ! Wyglądasz naturalnie i widac że Jesteś szczęśliwą i pewną siebie kobietą !:)
Pisz częściej bo cudownie się Ciebie czyta !
Fajnie jest miec cudowne wspomnienia z przed lat :)
Pozdrawiam
O tak, dobre wspomnie fajnie miec, a najlepiej jak ich jest wiecej od tych złych;) Cieszę się, że podobają się moje modowe wypociny hehe no tak teraz lubię, dziekuję :)
UsuńFajna z Ciebie babka:D
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że te "Martensy" długo w Tobie siedziały... takie uwięzione...
Dobrze, że je uwolniłaś!
W Polsce, chyba za bardzo zwracają niektórzy uwagę na to co ludzie powiedzą;)
Teraz jesteś naprawdę sobą!
I coś mi się zdaje, że przysłowiowa garsonka dodaje nam lat:D
Jakoś tak myślałam, że jeszcze nie masz 4 dych! Naprawdę!
Tak trzymaj!
Odjazdowy zestaw!!!!
Dziękuję kochana za te " jeszcze nie masz 4dych " taki komplement od kobiety i to do tego pięknej :) Ty sama jak dzierlatka wyglądasz... W Polsce jeszcze jest tzw zasciankowosc, co ludzie powiedzą, ja już na to nie zwracam uwagi jak jestem w moich martensach ;)
Usuńhahaha, w martensach, a raczej w glanach (nie wiem, czy to to samo;)) chodziła moja siostra (ta z Pasków Pustyni)... też jej wtedy nikt nie podskoczył;))
Usuńhehehe, też dzięki za komplement... "pięknościom" nie jestem, ale przyjmuję;)))
ojojo jak skromnisia ;)
Usuńi nawzajem ;)
UsuńDziewczyny Ci juz napisały szczerze i od serca, ja dorzucę jeszcze to ze obecny styl ( na aktualnych fotkach) bardzo do Ciebie pasuje, widać ze plynie w Tobie rockowa dusza:) nie kazdy dobrze wygląda w takich ciuchach, bo do tego trzeba mieć charakter, i myślę ze wlasnie tym ubiorem doskonale go podkreślasz, nie pomyślałabym ze masz 45 lat, chyba przez to młode podejście do życia tego po Tobie nie widać :) myślę że nie ma się co na silę postarzac , uważam "ze wypada" Ci nosić to, co chcesz:) wiecej takich fajnych zdjęć i rockowych zestawów poproszę ;):):D
OdpowiedzUsuńFajnie kiedy młoda osoba pochawli ;) dzięki :)
UsuńZgadzam się z Mary-Kate K.:) i to w stu procentach :)
UsuńDziekuję Jolu :)
UsuńŚwietnie wyglądasz z pazurem :) Kurtka rewelacyjna!
OdpowiedzUsuńja tam bardzo lubię Twój styl, świetnie Ci pasuje :) no i najważniejsze, że jesteś szczęśliwa, co widać :)))
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com
Fajnie :))) cieszę się bardzo, tym bardziej, że znasz się naprawdę na rzeczy :) Dzięki:)
UsuńA co to za pytanie, " czy Ci pasuje"? Do niedawna też częęęęsto zadawałam sobie takie pytanie.I stwierdzam:
OdpowiedzUsuńoczywiście że pasuje, jeśli tak lubisz, tak Ci się podoba i tak czujesz się sobą, to pasuje, i nikomu nic do tego.
Ja od zawsze raczej prosto i klasycznie, ale z tego co piszesz to zmiany mogą nadejść niespodziewanie:))
Wyglądasz świetnie, a kurtkę chętnie bym widziała w swojej szafie.
Pozdrawiam cieplutko.
Dziękuję Agnieszko :) Ty zawsze taka elegancka jesteś, nawet na luźnym spacerze :) masz rację, nikt nie wie co może się jeszcze każdemu ciekawego przydarzyć w przyszłości :)
UsuńI co ja mam jeszcze napisać? Dziewczyny napisały już to, co chciałam i ja napisać. Myślę, że własnie blogi 40 +, 50 + pokazują, że po 40 -tce można i trzeba wyrażać siebie, nosić, co się lubi i nadal bawić się modą. Do Ciebie Martensy pasują, bo potrafisz je nosić i widać, że dobrze się w nich czujesz. Fajnie napisałaś o sobie, ja tak nie potrafię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :):):)
Soniu ja też nie potrafię pisać, jakieś natchnienie do mnie przyszło i dlatego napisałam :) dziękuję
UsuńBardzo fajna stylizacja "na luzie". Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny mojego bloga.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńdziekuje za wizyte na moim blogu i mily komentarz ,obserwuje bede wpadac czesciej ciekawy blog i bardzo mila autorka akurat trafilam na post o Tobie ,buziaki
OdpowiedzUsuńhttp://zielonoma.blogspot.it/2014/07/boyfriend-jeans.html
Dziękuję ja też obserwuję ;)
UsuńPodobnie jak Tara mam poczucie, że coś było w Tobie uwięzione, a teraz jesteś wolna. Styl na zdjęciach masz kompletnie odmienny od mojego , chociaż zawsze miałam wrażenie, ze tez stawiam na luz - jednak to zupełnie inny luz. Ciekawie jest tak sobie zestawić inny odbiór z własnym, zainspirowałam się. Jeszcze nie wiem, co sama chce zrobić, jednak fajnie, ze Ty robisz to, co robisz. Pozdrówka
OdpowiedzUsuńAnno niesamowicie się cieszę :) że zaglądasz do mnie i tyci, tyci coś Ci się spodobało :)
UsuńPiękny post, taki spontaniczny od serca.
OdpowiedzUsuńJa też uważam, że należy nosić to w czym czujemy się dobrze i komfortowo bez względu na wiek. Nieważne co myślą o nas inni. Róbmy swoje. Co nam w duszy gra.
Cieszę się, że masz tyle pasji, spełniasz się i jesteś szczęśliwa. Tak trzymaj!!!!
Zestaw bardzo ładny, taki na luzie. Super.
Tak post wyszedł spontanicznie, nagle poczułam potrzebę napisania ciut o sobie :) dziękuje
Usuńświetny tekst ! ciesz się swoją ciuchową ( i nie tylko ) wolnością bo rewelacyjnie z nią wyglądasz ...ciekawe co mnie spotka po przekroczeniu tej magicznej liczby :P
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie !
Myślę, że będzie magicznie ;)
UsuńWażne, czuć się dobrze sama z sobą...po czterdziestce wszystko jest możliwe a czemu nie...ja w wieku 38 zrobiłam prawko razem z córką, chodziłam na siłownie i aerobik, zrobiłam kurs makijażu, jeździłam konno, na nartach, nigdy nie jety za późno,,,pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńTo prawda dla chcącego nic trudnego :)
UsuńWyglądasz zajebiście! Oby więcej było takich kobiet, którym tak się w główce przestawia! Całe życie buntuję sie przeciw podejściu "nie wypada", straaaasznie mnie ten tekst zawsze wnerwiał i z przekory robiłam coś co niby nie wypada. I zawsze dobrze na tym wychodziłam :D Tak więc super, że jest jak jest u Ciebie! :) :*
OdpowiedzUsuńSivka co mam napisać :) wielkie dzięki ;)
Usuńpewiem krótko- pełen szacun! odnalezienie siebie i życie z sobą w zgodzie jest dla wielu osób niezwykle trudne, a czasem nawet nieosiągalne, kochać i akceptować siebie na dodatek czerpać z tego prawdziwą radość to wielka sztuka, nie wiem jak było wcześniej, ale za to jestem przekonana, że w obecnym wydaniu czujesz się świetnie, bo promieniuje od Ciebie fajna energia
OdpowiedzUsuńzakochanie po 40... - no to dałaś mi nadzieję! :)
Tak, w obecnym wydaniu naprawdę czuję się bardzo dobrze iii zakochać można się w każdym wieku ;) dziękuję :)
Usuń